W dniu 31 maja 2017 r. znowelizowany został Kodeks karny w zakresie przepisu dotyczącego przestępstwa niealimentacji. Zmiana jest bardzo istotna.

Obecnie karze grzywny, ograniczenia wolności bądź pozbawienia wolności do roku podlegać będzie ta osoba, która zalega łącznie z alimentami w wysokości co najmniej 3 miesięcy. Jednakże przepis jest skonstruowany tak, że mowa w nim o łącznym zadłużeniu. Tym samym, jeżeli dłużnik alimentacyjny nie zapłaci należnych alimentów za 1 miesiąc, potem przez kilka miesięcy będzie płacił, a potem znów nie zapłaci przez kolejne 2 miesiące, również będzie stanowić to podstawę do odpowiedzialności karnej.

Jeżeli natomiast uchylanie się od alimentów naraża osobę uprawnioną na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, występuje zagrożenie wyższą karą, bo aż do 2 lat pozbawienia wolności.

Nie zmienił się krąg podmiotów uprawnionych do inicjowania postępowania karnego w tym przedmiocie – pozostają nimi: pokrzywdzony – a więc osoba, na rzecz której alimenty powinny być płacone lub jej przedstawiciel ustawowy (np. matka małoletnich dzieci, jeżeli zobowiązanym do płacenia alimentów jest ojciec dzieci), organ pomocy społecznej oraz organ podejmujący działania wobec dłużnika alimentacyjnego.

Nowe przepisy dają także możliwości dla sprawcy do uniknięcia kary. Jeżeli bowiem w ciągu 30 dni od dnia pierwszego przesłuchania w charakterze podejrzanego, sprawca takiego czynu uiści całe zaległe alimenty, nie będzie podlegał karze. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku sprawcy czynu uchylania się od alimentów powodujących narażenie uprawnionego na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych. Wtedy zamiast niepodlegania karze w przypadku uiszczenia całej zaległości w terminie wskazanym powyżej, sąd odstępuje od wymierzenia kary, chyba że wina i społeczna szkodliwość czynu przemawiają przeciwko temu.

Stan prawny na dzień 16 lipca 2017 r.